Co to jest akt?

Biorąc sobie za cel "przekraczanie granic" sztuka pierwszej dekady XXI w. kategorycznie odmówiła kształtowania konstruktywnego wzorca aktu.(...)  Niespełna dwie dekady po "Studium idealnej formy" stanęliśmy więc w sytuacji gdzie konstruktywnego wzorca aktu po prostu brak i nie sposób wskazać środowisko czy instytucje, które miałyby taki wzorzec przywrócić. 


Akt to studium anatomii. Akt uczy anatomii artystę, który maluje akt. Akt uczy jak wygląda człowiek tego, kto ogląda akt stworzony przez artystę. Tak więc akt ma charakter poznawczy i w swoim pierwotnym znaczeniu jest wolny od kontekstu kulturowego.

Akt w takiej pierwotnej formie prawie nigdy nie dociera do odbiorcy. Ginie w akademickich szufladach lub ostatecznie na śmietniskach. To co do nas dociera i przemawia to akt obdarzony (obarczony) kontekstem: Wenus, Afrodyta, Judyta, Salome, porwanie Sabinek, sceny mitologiczne, biblijne i historyczne,... wreszcie eksperyment formalny: impresja, akt schodzący po schodach, akt kubistyczny, surrealistyczny, hiperrealistyczny. Potężnym wzorcem i cenzorem (nierzadko fałszywym) w tej materii jest kino.

Upowszechnienie matrycy CCD wywołało rewolucję w fotografii, a w fotografii aktu w szczególności. Zrobione nagie zdjęcie widzimy natychmiast, bez oczekiwania na proces chemiczny i bez pośrednictwa laborantów. Ilość indywidualnych eksperymentów z aktem jest dziś trudna do oszacowania. Eksperyment ten jest udziałem zarówno fotografików artystów, jak zwyczajnych użytkowników aparatów cyfrowych. Powtarzany po obydwu stronach (artysty i odbiorcy) zmienia naszą percepcję tej dziedziny sztuki. Akt kobiecy zbliża się do formy jaką tradycyjnie miał w kulturze post-greckiej akt męski. Anatomia stała się jawna a akt przestaje być postrzegany w kategoriach erotycznych.

Współczesne techniki cyfrowego przetwarzania obrazu pozwalają upodobnić fotografię do malarstwa w sposób trudny do rozróżnienia dla odbiorcy. Czy jest istotna różnica pomiędzy hiperrealizmem Ortiza lub Ventrone a malarsko-fotograficznym aktem Rudolfa Kartelina? Co jest malarstwem a co fotografią? Gdy oglądamy te obrazy w wersji elektronicznej i nie czujemy pod palcami faktury płótna i pędzla wtedy łatwo o błąd. A jak mamy kwalifikować malarstwo fotograficzne Antona Solomoukhi? Tu fotografia wkracza do malarstwa istotnie przekształcając jego formę. To jest malarstwo z wszystkimi cechami tego gatunku, ale uzyskane całkowicie odrębną techniką. Dopiero w pełnym zestawieniu (fotografia, malarstwo, grafika, rzeźba - współczesne i dawne) widać złożoność pojęcia aktu.

W roku 1998 ukazały się w polskim tłumaczeniu dwa obszerne opracowania:  Kenneth Clark, Akt. Studium idealnej formy  i  Lynda Nead,  Akt Kobiecy. Sztuka, obscena i seksualność. Ukazały się równocześnie i niemal natychmiast straciły swoje znaczenie. Obydwa bowiem (niezależnie od odmiennego punktu widzenia i wzajemnie polemicznego charakteru) odnoszą się do sytuacji kiedy postrzeganie aktu kształtowały galerie sztuki i kiedy istniała jednoznaczna opozycja: art vs. obscenum. Biorąc sobie za cel "przekraczanie granic" sztuka pierwszej dekady XXI w. kategorycznie odmówiła kształtowania konstruktywnego wzorca aktu. Faktycznie uprzedmiotowienie człowieka w szeregu dzieł tego okresu idzie dalej niż w typowych obrazach pornograficznych. Dodatkowym zamieszaniem są eksperymenty z jawną konwersją pornografii do malarstwa (John Currin) i nagminne przykłady seksualnej agresji w stosunku do odbiorców kina i teatru. Niespełna dwie dekady po "Studium idealnej formy" stanęliśmy więc w sytuacji gdzie konstruktywnego wzorca aktu po prostu brak i nie sposób wskazać środowisko czy instytucje, które miałyby taki wzorzec przywrócić. Czy można kulturę kształtować bez wzorca, przy pomocy samych tylko zapisów ustawowych? Należy wątpić!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz